czwartek, 23 lutego 2017

Rozdział 3

ROZDZIAŁ 3
-H...hej..-zaczęłam
-Cześć-odpowiedział a ja wpuściłam go do domu
-To dla mnie?- zapytałam niepewnie wskazując na bukiet róż. Super Emily, zadajesz mu takie głupie pytanie....
-Skąd wiedziałaś?- uśmiechnął się i wręczył mi kwiaty
-Dd....Dziękuję... Możemy już iść?
-Oczywiście- odpowiedział
Wyszliśmy z domu (kreatywna jestem) i zobaczyłam czarne porsche.
- To twoje auto?-Zapytałam z niedowierzeniem
-Tak- powiedział po czym otworzył drzwi samochodu abym mogła wejść
-Dzięki
Po chwili znalazł się po drugiej stronie.
- Co powiesz na wypad do klubu?-zapytał
- Okey.. Może być
-Mówiłem ci już że ślicznie wyglądasz?- uśmiechnął się
-Dziękuję....
Cała droga minęła spokojnie. Sprawdziłam ekran telefonu. 20:12. Tak szybko? Jechaliśmy w milczeniu jakieś 25 minut. W końcu dotarliśmy na miejsce. Z daleka było słychać głośną muzykę. Weszliśmy do środka. Schlieri przywitał się ze swoimi kumplami a ja zamówiłam sobie wódkę. Chciałam się upić i o wszystkim zapomnieć. Wypiłam z 9 kieliszków i nie kontaktowałam z rzeczywistością. Z tego co mogłam
dostrzec to Gregor też był podpity.
Gdy zaczęła lecieć wolna muzyka zaprosił mnie do tańca. Zgodziłam się i wtuliłam się podczas tańca w jego tors. Był taki ciepły...  Brakowało mi faceta. W połowie zbliżył się do mnie i zaczął całować. Odwzajemniłam pocałunki niekontaktując z rzrczywistością... Dalej nie pamiętam co się stało...
*Rano*
Obudziłam się w nie swoim pokoju, w dodatku bolała mnie głowa. A no tak, mam kaca... Zaczęłam się rozglądać po pokoju i dostrzegłam Schlierenzauera w samych bokserkach.
Jezu ale on ma klatę.
-Już wstałaś?- zapytał z uśmiechem
-Jak widać... Możesz mi wytłumaczyć co robię w obcym pokoju z półnagim tobą?!
- To nie tak... Wytłumaczyć ci?- usiadł na łóźku
-Jakbyś mógł
- No to tak... Wczoraj byliśmy na imprezie i dużo wypiliśmy. Ja jeszxze troche kontaktowałem ale ty za bardzo nie... Gdy odleciałaś to jakiś gościu zaczął się do ciebie dobierać a ja nie chciałem na to pozwolić i "przegoniłem" go od ciebie, potem zaniosłem tutaj i przykryłem żebyś nie zmarzła. A jeśli chodzi o mnie to.. Przyszłem zobaczyć czy śpisz  i przy okazji się przebrać....
- Bo pokój gdzie ja śpię to najlepsze miejsce żeby się przebrać....- prychnęłam z ironią
- Emi.....
- Co Schlieri?
-Kocham jak tak to mnie mówisz.
-Yhymmm....
- Mówię serio
- Ja zawsze też- odpowiedziałam
W tej chwili przypomniał mi się Michael. Jezu jak on się dowie to mnie chyba zabije....
- Muszę się zbierać - usłyszałam- podrzucić cię?
- Przecież masz kaca i kto wie czy nie jedteś pijany.....
- Nie daj się prosić
- Okey ale jak coś mi się stanie to płacisz ubezpieczenie w wysokości 25000 zł
On popatrzył na mnie miną w stylu "WTF"  a ja wybuchnęłam śmiechem.
- żartowałam!
- Jedziemy już?
- Tak
Po 5 minutach jechałam już samochodem i zasnęłam.....

*Gregor*
Emily wydaje się być fajna... Nie chcę żeby przeze mnie cierpiała.... nie chcę jej robić krzywdy... Ale nie mam wyboru. Muszę to zrobić.

Hejka! Może dzisiaj to jeszcze opublikuje (22.02) ale zależy od tego czy mi się będzie chciało. Część krótka bo nie mam zbytnio czasu. A dzisiaj był mój najpiękniejszy sen....
Śniła mi się Planica i Gregor....

5 komentarzy:

  1. A może Michael go poprosił, żeby ten ją poderwał, żeby miał potem dowody zdrady...
    Tak czy siak, super rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ejj miałam w głowie to samo! :D

      Usuń
    2. Cieszę się że się podoba. Jak się uda to coć dodam dziß ale muszę się najpierw pouczyćm

      Usuń
  2. Ej nie pije się wódki jak się ma zostać PRAWDOPODOBNIE matką :D halo! czy ja tu muszę przywołać naszą Em do porządku :D jejku teraz jeszcze bardziej chce wiedzieć co wydarzy się w kolejnej części! CZEKAM <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem juź wcześniej myßlałam o tym ale Emi była imprezowiczką i nir myślała o tym

      Usuń