środa, 22 marca 2017

Rozdział 11

*Gregor*
Nie rozumiem co to wszystko kurwa znaczy! Wróciłem do swojego domu i przygotowałem mnóstwo alkoholu. Zacząłem też rzucać wszystkim co wejdzie mi na drogę. To wszystko mnie przerasta. Mam silne nerwy ale tym razem nie wytrzymuję. Co to miało znaczyć to zdjęcie?! Jeśli dowiem się kto mnie wrabia to zabiję go! Podszedłem do górnej szafki koło mojego łóżka. Otworzyłem ją i wyciągnąłem tabletki na uspokojenie. Nawaliłem ich dość dużo. Zamknąłem szafkę i położyłem się na łóżku popijając alkoholem. Co ja takiego robię źle?! Emily jest ideałem dziewczyny tylko czasami jej nie rozumiem... Ale za to Michael to mój najlepszy kumpel... Były... Po za tym nie mam z nim szans... Może powinienem odpuścić i poszukać sobie kogoś innego? Tak zrobię ale nie chcę żeby ktoś pomyślał, że tak łatwo ją odpuszczam....

*Michael*
Chyba wiem o co jej chodzi.. Może serio trochę przesadziłem z alkoholem ale nie posunąłbym się raczej do czegoś takiego... Raczej... Muszę z kimś pogadać... Ale Emily będzie moja... Nie pozwolę  żeby ktoś inny mi ją odebrał... Gregor nie ma szans ale zawsze ktoś inny może stanąć na drodze... Teraz laska która jest dla mnie życiem myśli że jestem gejem... To fakt byłem kiedyś w takim związku ale zrozumiałem że wolę dziewczyny odkąd tylko ją poznałem... Zmieniłem się dla niej czy ona kurwa tego nie docenia?! Nie pokocham nikogo innego... Przynajmniej na razie.. Nie zdążyłem zauważyć, gdy z moich oczu poleciały łzy.
Stop. Bądź silny... Kurwa nie płacz... Nie potrafię.... Jestem słaby... Ale zrobię wszystko żeby ją odzyskać... Będzie moja... Musi być...
Ale jestem dupkiem...



 *Emily*
Nie mam siły nawet myśleć... Ale może porozmawiam z którymś z nich bo trochę głupio się zachowałam... Tylko do którego napisać... Michael to mój no tak jakby chłopak ale Gregor... Po długich namysłach postanowiłam że napisze do obu. Zobaczę kto szybciej odpisze...

Do Michi♥♥:
Możemy się  spotkać i wszystko sobie wyjaśnić jeszcze raz?
xxEmilyx

Do Schlieri:
 Proszę spotkajmy się i wszystko sobie wyjaśnijmy....

Pierwszy odpisał Michael więc z nim się raczej spotkam....

Od Michi♥♥:
Oczywiście. Będę za 5 minut.

Zaś Gregor dalej nie odpisywał... Po kilku  minutach pojawił się Michael.
-Co się stało?!- zapytał po wpuszczeniu go do domu. Był dość przejęty
- Nic po prostu...- moje oczy zaczęły się wpatrywać w podłogę- chcę po prostu to sobie wyjaśnić...
- Emi...
- Tak?- zapytałam nie odwracając wzroku
- Spójrz na mnie...
Wykonałam polecenie. Chłopak objął moją twarz po czym spojrzał mi w oczy.
- Zostaw mnie- powiedziałam szeptem
Michael nie posłuchał mnie tylko delikatnie pocałował. Zdawałam sobie sprawę z tego co robię. Byłam całkowicie trzeźwa...
- Kochanie...- przerwał pocałunek- a teraz powiedz co chcesz wiedzieć
- Dlaczego kurwa musiałeś się z nim całować?!- powiedziałam podnosząc mocno głos i oddalając się od chłopaka.
- Zrozum to alkohol...
- Nie musiałeś tyle pić po za tym nie do końca ci wierzę!
- To się kurwa zapytaj Gregora powie ci to samo!!- powiedział unosząc ręce do góry. - Przepraszam- dodał po chwili
- Za co?- podniosłam wzrok
- Nie powinienem na ciebie krzyczeć...
Ja w odpowiedzi mocno się w niego wtuliłam.
- Kocham cię- szepnęłam
- Ja ciebie też- odpowiedział również szeptem całując moje czoło



1 komentarz:

  1. Super rozdział! Trochę dziwna sytuacja z orientacją Michaela. 😂😂 Ale zobaczymy co bd dalej 😘😘😘

    OdpowiedzUsuń