sobota, 11 marca 2017

Rozdział 8

ROZDZIAŁ 8
Obudziłam się na kanapie w domu Michaela... A no tak... Jak ja to teraz odkręcę. Gdy doszłam do siebie moim oczom ukazał się Michael właśnie zapinający spodnie. Jezu gdzie ja się gapię...
On też ma niezłą klatę...
- Hej - posłalam mu uśmiech
- Wstałaś już?-zaśmiał się i podszedł w moją stronę
Wstałam z łóżka i wtuliłam się w jego nagi tors. Chłopak uśmiechnął lekko po czym przyciagnął mnie mocniej do siebie.
- Która godzina?- zapytalam nie
odciągając sie od blondyna
-  Nie mam pojęcia-  odpowiedział całując moje czoło. Był o wiele ode mnie wyższy.
Starałam wyrwać się z uścisku ale był silniejszy. Widząc moje starania kolejny raz się zaśmiał tym razem
pozwalając mi się "wydostać". Lecz nic nie trwa wiecznie. Blondyn znów przyciągnął mnie do siebie tym razem mocno całując. Był taki idealny. Kochałam zawsze każdy jego ruch, spojrzenie, pocałunek. Starałam się lekko uchwycić jego wzrok. Nasze spojrzenia skrzyżowały się lecz ja skierowałam wzrok gdzie indziej. Po krótkim czasie chłopak przypiął mnie do ściany. Moje ręce powędrowały na jego ramiona zaś on objął mnie swoimi w talii.
- Michi przepraszam.... - powiedziałam bardzo cicho odrywajac się od niego.
- Co się dzieje?- wyraźnie zbladł
- Nic po prostu... Nie potrafię ci zaufać....
- Jak to...? Przecież...
- Wiem... Tylko że po tym wszystkim co się stało dzisiaj...
- Wczoraj- przerwał mi
- Co?
- Przespałaś prawie cały dzień
- I mnie nie obudziłeś?!
- Nie chciałem.. Tak słodko spałaś...
- Dobra nie słódź mi tutaj...
- A wracając do tematu to tak jakby rozumiem cię...- jego wzrok skierował się na podłogę
- Wynagrodzę ci to..- powiedziałam całując go w policzek i odchodząc- mogę się przebrać..?? Bo nie mam swoich ubrań....
- Spokojnie dam ci swoje- powiedział ubierając bluzę. Sięgnął po jakąś luźną koszulę i chciał szukać spodni gdy mu przerwałam
- Moje jeszcze wytrzymają jeden dzień...- zaśmiałam się
- Na pewno?- uniósł lekko brew
- Tak...
Po chwili podszedł do mnie łącząc nasze ręce a jego wzrok skrzyżował się z moim.
-Carter... Ja muszę cos załatwić....
- Okey Hayboeck- powiedziałam nie odrywając wzroku
Na końcu chłopak czule mnie przytulił po czym odszedł. Jezu Michael jest taki czuły, kochany po prostu idealny... W co ja się wpakowałam.... Muszę spotkać się z Schlierenzauerem... Teraz. Bez namysłu zarzuciłam na siebie moją kurtkę gdy po chwili spojrzałam do lustra. Wyglądałam kosznarnie. Czym prędzej zmyłam stary makijaż po czym nałożyłam nowy. Przy okazji poprawiłam włosy. Teraz było okey. Zamknęłam drzwi na klucz. Michael zostawił mi zapasowe. Mam tylko nadzieję że wrócę przed jego powrotem... napisałam do Gregora.

Do Schlieri:
Spotkajmy się teraz w parku
-Emily-

W tym czasie gdy szłam na wyznaczone miejsce doszła mi wiadomość.

Od Schlieri:
Już jestem

Po chwili sama doszłam na wyznaczone miejsce. Schlierenzauer siedział na ławce. Usiadłam koło niego strając się nie myśleć o wszystkim. Chłopak gdy wyczuł moją obecność odezwał się pierwszy.
- Coś się stało?- zapytał.Pierwszy raz wtedy spojrzałam w jego oczy
- Tak...- poczułam jak silne ręce chłopaka przytulają mnie do siebie- Żałuję tego...
- Ale o czym mówisz?- z jego twarzy zniknął uśmiech
- Nie powinnam mu tego robić. Nie chcę go tracić...
- Ale on nie jest odpowiedni dla ciebie...
Nastąpiła cisza. Po chwili odezwał się.
- Znasz to uczucie?
- Jakie?- odpowiedziałam
- Kiedy patrzysz na kogoś i wiesz, że on nie czuje tego samego co ty.
Nie potrafiłam mu odpowiedzieć. Starałam się ukryć moje mysli gdzie indziej. Po około minucie uslyszałam cichy szept "Emily". Z pewnoscią to Gregor. Nie mylilam się. Rozpoznam wszędzie jego głos. Po chwili otworzyłam oczy aby dowiedzieć się o co chodzi.
- Nie przeszkadzam wam?- uslyszałam głos. JEGO GŁOS.

Znowu wyszło krótko ale muszę pozałatwiać niektóre sprawy. A tak wracając to jak myślicie. Kto to był..?
A tu jakieś screen stary z filmu Gregora

1 komentarz:

  1. Świetny rozdział! 😄 Trochę żal mi Michaela, ale zasłużył na małą karę. Ciekawe jak ułoży się sytuacja z Gregorem, bo trochę się skomplikowało! 😉 Do zobaczenia! 😘😘

    OdpowiedzUsuń